Skip to main content Scroll Top

Przez wiele lat żyłam tak, jak większość ludzi – z głową pełną myśli i planów, z sercem pełnym lęku i bezsilności, z rzeczywistością pełną prób dopasowania się do świata tak, żeby plany zrealizować a lęku się pozbyć. Wierzyłam, że jeśli tylko zrobię to co trzeba, poznam sens. Ale pomimo wielu, wielu, wielu rzeczy, które zrobiłam życie nieustannie zawiązywało na supeł moje plany, zabierało to, co wydawało się pewne i wrzucało mnie w te same pętle i schematy. Doprowadziło to do wielu problemów zdrowotnych na tle emocjonalnym.

Podjęta przeze mnie terapia, która okazała się wieloletnią, otworzyła drzwi do świata, który uważałam za najmniej istotny – do świata moich emocji. To był początek podróży, która trwa do dziś. Praca z emocjami stała się ścieżką do przebudzenia – do coraz głębszego rozumienia siebie, do spotkania z wrażliwością, która wcześniej wydawała się przeszkodą, a okazała się bramą. Ta droga poprowadziła mnie – i dalej prowadzi – do poznania niezwykłych nauczycieli, których słowa stały się światłem na mojej ścieżce. Zaczęłam tworzyć – pisać, malować, projektować, oddawać kształt temu, co czułam. Aż w końcu, pewnej nocy, przyszedł sen, który zamknął cały ten proces w jednym akcie łaski.

To nie był zwykły sen – raczej spotkanie z czymś, co było bardziej prawdziwe niż cokolwiek wcześniej. Obudziłam się z uczuciem głębokiego spokoju, takiego, którego nie da się wyrazić słowami. Poczułam, że jestem. Po prostu. Bez potrzeby udowadniania, zdobywania, naprawiania. I że to wystarczy.

Od tamtej pory idę drogą uważności – czuję a nie tylko robię. Nieustannie ćwiczę uważność, obserwuję swoje myśli, uwalniam emocje. Ćwiczę słuchanie ciszy między myślami. Uczę się czuć życie w jego najdrobniejszych przejawach: w zapachu porannej kawy, w dotyku tkaniny, w spojrzeniu drugiego człowieka. Zrozumiałam, że wszystko, co mnie otacza, może być przypomnieniem – o tym, kim naprawdę jestem.

Tak narodziło się ZenZen – jako przestrzeń, w której materia rzeczy codziennych spotyka się z obecnością. Tworzę przedmioty, które nie mają być „modne” – mają przypominać. O radości tworzenia. O ciszy. O wewnętrznej wolności. O tym kim naprawdę jestem.  ZenZen to dla mnie nie marka, ale praktyka. To codzienne „pamiętaj kim jesteś”. Czasem poprzez słowo, czasem poprzez symbol, kolor, strukturę materiału. Każdy przedmiot, który wymyślam niesie w sobie intencję: żebyś choć na chwilę zatrzymał się, poczuł oddech, poczuł siebie i przypomniał sobie, że jesteś całością.

Your cart
Close
Koszyk
  • Brak produktów w koszyku.
Your cart is empty
Go shopping